Pasek zakładek

piątek, 27 stycznia 2017

Podsumowanie roku i plany na 2017...

Obecny okres zawsze skłania do robienia pewnych podsumowań oraz planowaniu nowych wyzwań, dlatego również ja postaram się podsumować rok 2016 pod względem wędkarskim i prowadzonego bloga, jak również wyznaczyć plany/cele na nowy rok. Uważam, że osoby, które nie wyznaczają sobie żadnych celów, nie mają planów, nie rozwijają się, dlatego ja zawsze staram się do czegoś dążyć zarówno w życiu, jak również w wędkarstwie.

Moje wyniki w poprzednim roku były bardzo mieszane. W ostatnim roku odwiedziłem bardzo dużo nowych łowisk, dlatego nie liczyłem na jakieś mega wyniki, jednak myślałem, że będzie trochę lepiej. Na rybach byłem na pewno ponad 60 razy (miejsca w rejestrze mi się skończyły, a ok. połowę wyjazdów miałem na jeziorach niepodlegających wpisowi), więc wydaje mi się, że to bardzo dużo. Początek roku miałem bardzo dobry. Pierwsze kilka miesięcy poświęciłem łowieniu okoni (z przerwą na tarło) i wyniki miałem naprawdę bardzo dobre (myślę że złowiłem ok. 200-300 okoni, w tym kilkanaście powyżej 30 cm). Kilka razy wybrałem się również z batem i udało się połapać ładnie płotek oraz leszczy, a niespodzianką były przyłowy w postaci karasi.



Natomiast od maja i całe lato uganiałem się bez efektów za szczupakami. W międzyczasie kilka wypraw poświęciłem białej rybie z podobnymi wynikami, w tym dwie nocki. Pierwsza nocka nad Odrą podczas sporej niżówki, była dla nie sporą lekcją na przyszłość, a jej wynik widać na poniższym zdjęciu. 


Również całą jesień poświęciłem poszukiwaniom szczupaków z przerwami na sandacze. Sandacza niestety jesienią nie udało mi się złowić. Szczupaków było natomiast nawet sporo jednak do tych większych nie mogłem się dobrać. 

Długo myślałem nad planami na nowy rok. Myślałem o wyznaczeniu sobie jakichś celów ilościowych (np. złowić 1000 okoni) lub jakościowych, jednak postanowiłem, że postaram się złowić ryby, których jeszcze nigdy nie udało mi się złowić lub dawno nie miałem z nimi styczności (przyznam się, że do wędkarstwa wracam po kilkuletniej przerwie). Tak więc moim celem na przyszły rok jest złowić bolenia i klenia na spinning (Odra tak blisko, że aż wstyd, że dopiero teraz) oraz nauczyć się łowić sandacze w Odrze. Poza tym dawno nie miałem okazji złowić lina oraz karpia, a jeżeli czas pozwoli planuje zapolować nocą na węgorza (każdy inny gatunek będzie miłym dodatkiem). W tym roku z powodów zawodowych raczej nie będę miał tyle czasu na wędkowanie, jednak postaram się spędzić każdą wygospodarowaną chwilę nad wodą.

A co do bloga... Na pewno w przyszłym roku planuję zamieszczać więcej relacji z wypraw, jednak zależy to głównie od tego czy ryby będą współpracować. Dalej postaram się zamieszczać 2-3 opisy nowych łowisk miesięcznie. Wraz z opisami będę zamieszczał krótkie filmiki z nad łowisk ... Tak zamierzam wystartować z kanałem na Youtube. Na początek będą to właśnie krótkie filmiki znad łowisk oraz krótkie filmiki z wypraw wędkarskich. Jeżeli uda mi się odłożyć środki na kamerę sportową planuje kręcić dłuższe filmiki w stylu Smółka, więc zachęcam do wyłączana Adblocka podczas odwiedzin bloga i klikaniu w reklamy. Chętnie wysłucham waszych opinii i innych pomysłów, dlatego zachęcam do komentowania.

Życzę wszystkim powodzenia w nowym roku nad wodą i samych rekordowych ryb :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz