Pasek zakładek

środa, 7 grudnia 2016

Kanał Nietkowicki

Kolejnym łowiskiem z serii "zapożyczonych" łowisk rzecznych jest Kanał Nietkowicki. Kanał znajduje się w mojej pobliskiej okolicy, tj. na zachód od Sulechowa, za wsią Brody, jednak do tej pory nie miałem okazji w nim wędkować. Na wiosnę planuję wybrać się tam z batem i w poszukiwaniu okonia, wtedy dodam coś od siebie. Zachęcam do przeczytania opisu i komentowania.

















"Wędkarze szczególnie chętnie odwiedzają odcinek najniższy. Prawie do każdego miejsca można tam dojechać samochodem po rozległych nadodrzańskich łąkach między wałami przeciwpowodziowymi. Najatrakcyjniejszy jest wiosną, kiedy są w nim ryby odbywające tarłowe wędrówki. Latem można się zasadzić na liny i karpie, które wpływają do kanału z Odry. Wśród bujnej podwodnej roślinności znajdują tu bowiem ogromne ilości mięczaków i narybku.

W wodzie jest wiele zatopionych drzew, które kiedyś rosły nad brzegami. Chowają się w nich szczupaki i okonie. Są one głównym celem wędkarskich wypraw podejmowanych w czasie jesiennych szarug. Na okonie przyjeżdża się również zimą, gdy kanał jest skuty lodem. Wprawdzie kilogramowe sztuki to tutaj rzadkość, ale patelniaków można się nałowić do syta. 

Wyższy odcinek kanału jest oddzielony wysokim, trzymetrowym spiętrzeniem. W spienionej wodzie widać duże klenie, które blisko powierzchni czekają na pokarm niesiony prądem wody. Już od kilku lat jesienią można tu też zobaczyć srebrne cielska troci. Niestety, wysokiego progu nie są w stanie pokonać, podobnie zresztą jak inne ryby. Nie oznacza to, że w górnym odcinku ryb nie ma w ogóle. Wprost przeciwnie. Kanałem spływa dużo ryb z wyżej położonych stawów hodowlanych. Dlatego przez całe lato łowi się tu liny i karpie. Przyjemne to wędkowanie, bo kanał ocienia rosnący po obu brzegach las. Nic się jednak nie złowi „z marszu”. Ryby trzeba przez kilka dni podnęcać. Przypłyną na pewno, bo na tym odcinku zbyt wiele innego pokarmu nie znajdą. W kanale jest sporo szczupaków, ale mogą one być jedynie przyłowem do okoni. Woda jest tu przejrzysta i każdy metalowy przedmiot, na przykład przypon, skutecznie je odstrasza.

O tym łowisku obszernie napisał Sławomir Gumienny w “WP” w artykule „90%” w ubiegłym miesiącu. Ciekawe jest zwłaszcza jego spostrzeżenie, że bardzo łatwo można popełnić błąd przy ocenie panujących na łowisku warunków. Kanał Nietkowicki ma ciemne dno. Wielu wędkarzy mylnie sądzi, że to woda jest mało przezroczysta, więc zachowują się dość swobodnie. Nie zdają sobie sprawy, że ryby ich doskonale widzą.

Ten odcinek kanału, od drogi Bródki - Nietkowice, ma cztery kilometry. Wzdłuż lewego brzegu biegnie trakt udostępniony dla ruchu kołowego. Można nim dojechać do kolejnego spiętrzenia, już nie tak wysokiego. Oddziela ono dolną część kanału, będącą w gestii PZW, od wody Zakładu Rybackiego, gdzie obowiązują inne opłaty."

Źródło: http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/1291

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz